O mnie

avatar Cześć tu Adam!

Statystyki 2014
Statystyki 2013
Statystyki 2012
Statystyki 2011
Statystyki 2010
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:708.10 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:23:02
Średnia prędkość:30.74 km/h
Maksymalna prędkość:66.20 km/h
Suma podjazdów:1762 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:64.37 km i 2h 05m
Więcej statystyk
Jazda na rowerze: 67.80 km
Czas: 02:12 godz.
Średnia: 30.82 km/h
Maksymalna: 62.00 km/h
Temperatura: 18.0°C

Ustawka przez Leśnicę powrót w deszczu

Czwartek, 30 maja 2013 · dodano: 30.05.2013

Zaczęło się fajnie. Z wiatrem lecimy cały czas 42+.
W Kudrowicach wypina mi się blok i gubię rytm i odpuszczam grupę.
Jak się okazuje prawy blok wytarł się do zera i jeszcze kilkukrotnie mi wyskakiwał.
Jadę skrótem przez Leśnicę. Grupa dogania mnie dopiero na ostatniej prostej za Chorzeszowem i z uwagi na to, że się trochę czarują jadę z nimi.
Przed lasem przyspieszają więc odpuszczam aby nie ryzykować z tym blokiem.
Doganiam jeszcze Arka przed kreską. Jestem wypompowany i zbiera się mi jakieś przeziębienie. Na dodatek zaczyna padać.
Jeszcze się próbuję chować pod wiatą na przystanku, ale jak poprawił deszcz drugi raz to już cały mokry.
Wracam powolutku.


Jazda na rowerze: 71.70 km
Czas: 02:15 godz.
Średnia: 31.87 km/h
Maksymalna: 43.00 km/h
Temperatura: 15.0°C

Dobruchów - Lutomiersk - Szczecińska i powrót

Niedziela, 26 maja 2013 · dodano: 27.05.2013

Samotny trening. Trochę wiatru, ale ok.


Bieganie: 10.00 km
Czas: 00:43 godz.
Średnia: 4:18 min/km
Maksymalna: 3:09 min/km
Temperatura: 15.0°C

Bieg ulicą Piotrkowską

Sobota, 25 maja 2013 · dodano: 27.05.2013

Życiówka w biegu na 10 km.


Jazda na rowerze: 98.40 km
Czas: 03:00 godz.
Średnia: 32.80 km/h
Maksymalna: 59.50 km/h
Temperatura: 27.0°C

Tour de Aleksandrów + dojazdówka

Niedziela, 19 maja 2013 · dodano: 19.05.2013

Zbieramy się z rana z Marcinem, Bubusem, Tomkiem i Pauliną do Aleksandrowa.
Jest cieplutko i słonecznie, ale już wiatr się rozkręca.
Na miejscu bierzemy numery, wodę i baton startowy :)
Tym razem przyjemnie i przy ładnej pogodzie spędzamy godzinkę czekając na start.

Na starcie grupy G (20-39 lat) 29 osób, widać że kilku mocnych kozaków z rowerami 10tyś+.
Start dość spokojny ale tempo mocne. Ogień zaczyna się po skręcie na Babiczki.
Peleton jedzie 47-50km/h i przy tej prędkości idzie jeszcze ucieczka trzech osób.
Czwarty próbuje ich gonić, ale poległ po kliku minutach.
Ja jadę z Tomkiem z tyłu grupy i próbuję trzymać to mocne tempo.
W okolicach Kazimierza na zakręcie, ktoś zahacza mnie z tyłu i przez to kilka osób urywa się z grupy. Ja tracę rytm i za chwilę peleton mi odjeżdża.
Wyprzedza mnie auto zamykające wyścig ale się nie poddaję i rozpędzam się za nim i dociągam z powrotem do grupy. Od Zgniłego Błota jest już pod wiatr i grupa trochę się oszczędza. Kończymy pierwszą pętlę 28,6km ze średnią 40,3km/h.
Na drugiej na wyjeździe z Aleksandrowa widzę, że Tomek wyskoczył na przód, ale za kilkadziesiąt sekund najpierw słyszę rumor a potem już widzę, że leży na jezdni bo ktoś go zahaczył. Chwila konsternacji, ale widzę że jeszcze Tomek podryguje więc jadę dalej a jego zbiera samochód zamykający.
Na zakręcie w stronę Babiczek gość przede mną puszcza koło i zostajemy z jakimś triatlonistą w trójkę jak te sieroty.
Dogadujemy się, że jedziemy równo i zrobimy sobie finisz na ostatniej prostej.
Jak się okazuje, równo się nie da jechać, bo z wiatrem dolatujemy do 50km/h a końcówkę pod wiatr jedziemy 20km/h. Po drodze mijamy Pana Hipolita lat 82 w obstawie dwóch radiowozów, który kończy swój kolejny wyścig.
W Aleksandrowie skręcamy w ulicę prowadzącą na stadion i tam jadąc na czele, widząc lekki podjazd, przyspieszam aby urwać kolegów.
Jeden odpada ale młody triathlonista siada mi na koło.
Wchodzę drugi w ostatni zakręt w lewo na prostą do mety i naciskam wszystkim co mi zostało i finiszuję pierwszy.
Niespodzianka 10 metrów za kreską... jakiś baran przechodzi w poprzek drogi z rowerem za 10 tysięcy a ja muszę ostro hamować na granicy wywrotki.
W efekcie pakuję mu się w tylne koło i nie wiem czy nie odkształcam mu przerzutki.

Moja średnia z drugiego kółka 34,3km/h czyli z wyścigu ok 37,3km/h.

Oficjalnie zająłem 21 miejsce na 29... tak to jest jak się puści grupę, ale finisz z mojej trójki też był satysfakcjonujący.
Za rok wskoczę do starszaków i może coś ugram :-)

Organizacja zawodów bardzo dobra.
Zabezpieczenie trasy rewelacyjne: strażacy i policja wstrzymująca ruch na trasach. Woda i snickers na starcie.
Z minusów to oczywiście brak elektronicznego pomiaru czasu i brak medali pamiątkowych. Co jak co, ale to zawsze jakaś pamiątka.

Powrót lajtowy na działkę, bo jak się później okazało, Tomek złamał żebro.


Jazda na rowerze: 39.90 km
Czas: 01:22 godz.
Średnia: 29.20 km/h
Maksymalna: 51.80 km/h
Temperatura: 25.0°C

Rozruch po wsiach

Piątek, 17 maja 2013 · dodano: 17.05.2013

Denna - Rudzka - Raduńska - Gadka Nowa - Czyżeminek - Guzew - Babichy - Rudzka - Denna


Jazda na rowerze: 89.30 km
Czas: 02:54 godz.
Średnia: 30.79 km/h
Maksymalna: 66.20 km/h
Temperatura: 22.0°C

Zgierz - Stryków - Nowosolna

Czwartek, 16 maja 2013 · dodano: 17.05.2013

Dziś było wszystko... z wiatrem pod wiatr, w górę i w dół.
Był też kryzys i cudowne ozdrowienie.
Zakręciłem się też w Zgierzu, ale w końcu udało się wrócić na dobrą drogę.


Jazda na rowerze: 132.60 km
Czas: 04:21 godz.
Średnia: 30.48 km/h
Maksymalna: 56.00 km/h
Temperatura: 12.0°C

Tour De Parzęczew + dojazdówka

Sobota, 11 maja 2013 · dodano: 11.05.2013

Lecimy z Marcinem do Parzęczewa. Troszkę kropi, ale wszędzie już mokro.
Zgodnie z planem dojazdówka lekuchno (32,5km, średnia 27km/h).

Na miejscu zapisujemy się i na powitanie dostajemy wodę, batona i banana.
Jest do dyspozycji kawa i herbata.
Zaczyna się najgorsze, czyli dwie godziny czekania na start.
Przed nami biegi przedszkolaków i gimnazjalistów.
Widać, że Parzęczew żyje imprezą. Jest telewizja, marszałek województwa i inne VIPy :)
Na pół godziny przed startem przychodzi ulewa i nie odpuszcza do połowy wyścigu.
Wiele osób odpuszcza start.
Na starcie ustawia się 25 osób i po chwili wszyscy są nasiąknięci deszczem.
Start dość spokojny, tempo szarpane ale tak ok 36km/h.
Na koniec pętli są podjazdy i proste gdzie grupa trochę dokręca.
Na drugim kółku daję się zgubić i półtora okrążenie jedziemy już we trójkę.
Dziwne, że nikt nas nie dogania, więc spokojnym tempem dokańczamy wyścig.

Pierwszy deszczowy wyścig za mną: trzy pętle w sumie 64,7km, czas 1:52:16 (34,5km/h) przewyższenie 268m.
Oficjalny wynik to 11 pozycja w kategorii 20-39 lat.

Organizacja, jak na imprezę lokalną bardzo dobra.
Grupy pilotowane przez radiowóz i motocykl, z tyłu jechało także auto zamykające wyścig.
Wszystkie skrzyżowania obstawiała straż pożarna.
Wpisowe 0zł więc nie było pakietu startowego, poza wspomnianym żarełkiem.
Medale pamiątkowe dostali wszyscy :-)
Do poprawy: Za długa przerwa między zapisami i startem. Brak indywidualnego pomiaru czasu.

Wielkie podziękowania dla Marcina, który mnie zaholował z powrotem do Łodzi, bo jak zwykle po 100km miałem zgona.


Jazda na rowerze: 44.00 km
Czas: 01:25 godz.
Średnia: 31.06 km/h
Maksymalna: 53.30 km/h
Temperatura: 24.0°C

Gadka - Pabianice

Piątek, 10 maja 2013 · dodano: 10.05.2013



Jazda na rowerze: 30.70 km
Czas: 00:58 godz.
Średnia: 31.76 km/h
Maksymalna: 54.00 km/h
Temperatura: 20.0°C

Pabianice - Szynkielew

Środa, 8 maja 2013 · dodano: 08.05.2013

Szybciorem...

http://app.strava.com/activities/53083405


Jazda na rowerze: 83.50 km
Czas: 02:38 godz.
Średnia: 31.71 km/h
Maksymalna: 52.60 km/h
Temperatura: 19.0°C

Ustawka na Strykowskiej

Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 05.05.2013

Tym razem było lepiej i cieplej.
W Dobrej grupa jakoś nie za bardzo się podzieliła. Z tego co zauważyłem to w elicie odjechało kilka osób, więc grupa B liczyła z 60 osób i w takim składzie kręciła się do ostatniego podjazdu.
Przed Kęblinami jak zwykle miałem zapaść, ale straciłem tylko ze 100 metrów i na prostej do Anielina od razu doskoczyłem z powrotem do peletonu.
Potem spokojnie po dziurach do samego podjazdu w Łagiewnikach.
Tam na zakręcie stoi auto i jest więcej wyrw w ziemi niż asfaltu i tak się poskładało, że niestety nie zabrałem się z czołówką pod górę i zostałem trochę z tyłu.
Finisz ok 25 miejsca.