O mnie

avatar Cześć tu Adam!

Statystyki 2014
Statystyki 2013
Statystyki 2012
Statystyki 2011
Statystyki 2010
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:306.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:42
Średnia prędkość:31.61 km/h
Maksymalna prędkość:52.20 km/h
Suma podjazdów:858 m
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:102.20 km i 3h 14m
Więcej statystyk
Jazda na rowerze: 137.70 km
Czas: 04:27 godz.
Średnia: 30.94 km/h
Maksymalna: 52.20 km/h
Temperatura: 22.0°C

Maraton Jastrzębi Łaskich + dojazdówka

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013

Po siódmej lekkim tempem do Łasku (31km).
Na szczęście było już ciepło i sucho.
Na miejscu odbieram numeru i "pakiet startowy".
Mam podejrzenia, że w tym roku to organizatorzy mają jakąś nową konkurencję - jaki najmniejszy pakiet da się zrobić za 65zł (były dwa batoniki i kilka ulotek).
Startuję 9:30, grupa od razu się przetasowuje i zostajemy w piątkę na szosach.
Jak się okazało 4 osoby miały podobne tempo dodatkowo mieliśmy w grupie jednego pistoleta (i nie byłem to ja) który strasznie szarpał.
Tempo cały czas w okolicach 40km/h.
Nikt nas nie dogania, my za to kasujemy kilka grup jadących na mega.
Finiszuję 4 z grupy o szerokość opony, a mój końcowy rezultat 27 w kategorii open i 7 w M3s .(z GPSa wychodzi 38km/h 71.5km)
Później lajtowy powrót do Łodzi.


Jazda na rowerze: 18.80 km
Czas: 00:36 godz.
Średnia: 31.33 km/h
Maksymalna: 40.00 km/h
Temperatura: 15.0°C

Luźno

Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 06.06.2013

Kansas - Lotnisko


Jazda na rowerze: 150.10 km
Czas: 04:39 godz.
Średnia: 32.28 km/h
Maksymalna: 50.40 km/h
Temperatura: 20.0°C

Tour de Jeziorsko

Niedziela, 2 czerwca 2013 · dodano: 02.06.2013

W końcu planowana wycieczka wokół zalewu doszła do skutku i pojechaliśmy we trzech z Marcinem i Piotrem.
Przed wyjściem z dopompowuję koła a tu sruuu: zawór się rozsypuje i konieczna zmiana dętki.
Lekko spóźnieni startujemy ok 8:40.
Początek z wiatrem i kraksą chłopaków... na szczęście przeleciałem między nimi.
Powrót pod wiatr. Poza tym pogoda była bardzo fajna i zrobiło się cieplutko.
Marcin cały czas narzucał ostre tempo i po 100km jak ostatnio mi się to zdarza dopada mnie pierwszy kryzysik. Miło że chłopaki czekali więc w chwilach euforii starałem się dawać zmiany do końca trasy.
W Kwiatkowicach poleciałem już przez Lutomiersk do domu, a chłopaki dokręcali przez Chorzeszów... gdzie Marcin dotarł to się jeszcze okaże (pewnie jeszcze jedzie).