Archiwum bloga
- 2014, Wrzesień8 - 0
- 2014, Sierpień15 - 0
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Maj2 - 0
- 2014, Kwiecień4 - 1
- 2014, Marzec7 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2013, Październik2 - 3
- 2013, Wrzesień2 - 0
- 2013, Sierpień5 - 1
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec3 - 5
- 2013, Maj11 - 7
- 2013, Kwiecień7 - 7
- 2013, Marzec1 - 1
- 2012, Grudzień1 - 1
- 2012, Listopad3 - 1
- 2012, Październik9 - 0
- 2012, Wrzesień14 - 1
- 2012, Sierpień12 - 2
- 2012, Lipiec11 - 0
- 2012, Czerwiec11 - 6
- 2012, Maj9 - 0
- 2012, Kwiecień9 - 2
- 2012, Marzec5 - 1
- 2011, Listopad1 - 0
- 2011, Październik6 - 0
- 2011, Wrzesień28 - 0
- 2011, Sierpień17 - 2
- 2011, Lipiec27 - 1
- 2011, Czerwiec36 - 0
- 2011, Maj33 - 0
- 2011, Kwiecień22 - 0
- 2011, Marzec11 - 0
- 2010, Październik15 - 0
- 2010, Wrzesień12 - 2
- 2010, Sierpień32 - 0
- 2010, Lipiec37 - 0
- 2010, Czerwiec21 - 0
- 2010, Maj11 - 0
- 2010, Kwiecień16 - 0
- 2010, Marzec8 - 0
- 2009, Październik1 - 0
- 2009, Wrzesień15 - 0
Jazda na rowerze:
75.80 km
Czas:
02:16 godz.
Średnia:
33.44 km/h
Maksymalna:
55.30 km/h
Temperatura:
10.0°C
Ustawka Maratońska
Niedziela, 7 października 2012 · dodano: 07.10.2012
Zapowiadali zimny poranek i już się nie zanosi na cieplejsze.Na starcie na Maratońskiej zameldowało się tylko jedenaście osób.
Wszyscy jechali dość płynnie, bez szarpania i nie za szybko.
Jechałem ekonomicznie i pierwszą zmianę dałem w Piątkowicach.
Praktycznie wszyscy współpracowali i zmieniali się na prowadzeniu.
Na trasie od Dobruchowa zagotowałem się i wyskoczyłem do przodu, bo tam akurat jedzie się jak po stolnicy. Odjechałem peletonowi na 200m ale wziąłem później na spokój za Kwiatkowicami. Na podjeździe przed Chorzeszowem zaczęło się szarpanie ale starałem się trzymać w okolicy 3-5 pozycji.
Przed lasem dałem jeszcze jedną zmianę, nie za długą aby się nie ugotować.
Finisz był dość długi. Dwie osoby odskoczyły a ja z piątego miejsca przesunąłem się na trzecie i tak wjechałem na kreskę.
Takiego mini sukcesu mi brakowało, bo dziś obsada choć nie najliczniejsza, to jednak dość mocna.