Archiwum bloga
- 2014, Wrzesień8 - 0
- 2014, Sierpień15 - 0
- 2014, Lipiec10 - 2
- 2014, Maj2 - 0
- 2014, Kwiecień4 - 1
- 2014, Marzec7 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2013, Październik2 - 3
- 2013, Wrzesień2 - 0
- 2013, Sierpień5 - 1
- 2013, Lipiec5 - 0
- 2013, Czerwiec3 - 5
- 2013, Maj11 - 7
- 2013, Kwiecień7 - 7
- 2013, Marzec1 - 1
- 2012, Grudzień1 - 1
- 2012, Listopad3 - 1
- 2012, Październik9 - 0
- 2012, Wrzesień14 - 1
- 2012, Sierpień12 - 2
- 2012, Lipiec11 - 0
- 2012, Czerwiec11 - 6
- 2012, Maj9 - 0
- 2012, Kwiecień9 - 2
- 2012, Marzec5 - 1
- 2011, Listopad1 - 0
- 2011, Październik6 - 0
- 2011, Wrzesień28 - 0
- 2011, Sierpień17 - 2
- 2011, Lipiec27 - 1
- 2011, Czerwiec36 - 0
- 2011, Maj33 - 0
- 2011, Kwiecień22 - 0
- 2011, Marzec11 - 0
- 2010, Październik15 - 0
- 2010, Wrzesień12 - 2
- 2010, Sierpień32 - 0
- 2010, Lipiec37 - 0
- 2010, Czerwiec21 - 0
- 2010, Maj11 - 0
- 2010, Kwiecień16 - 0
- 2010, Marzec8 - 0
- 2009, Październik1 - 0
- 2009, Wrzesień15 - 0
Jazda na rowerze:
86.60 km
Czas:
02:41 godz.
Średnia:
32.27 km/h
Maksymalna:
55.40 km/h
Temperatura:
°C
Ustawka Strykowska powrót przez Arturówek
Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013
Dzisiaj miałem całkiem niezły ubaw z jazdy w grupie.Na starcie kupa ludzi, wydzieliły się trzy dywizje a ja się zabrałem z Marcinem w drugiej.
Pół drogi lecimy trasą w nowej konfiguracji i ciągle z wiatrem.
Marcin od razu na początku chce się wystrzelać, więc kulturalnie mu w tym pomagam.
Ku mojemu zdziwieniu całkiem fajnie jedzie się w przodzie i pół trasy nie wypadam z pierwszej piątki. Później trochę odpoczywam i się snuję na końcu.
W międzyczasie przed Kęblinami idzie mocne szarpnięcie i grupa się rozsypuje.
Przodem jedzie grupa 15 osób z którą udaje mi się trzymać a Marcin gdzieś się znów zgubił.
Dalej lecimy normalną trasą i przed Szczawinem wszyscy się już czają i odpoczywają.
Przed torami uciekają dwie osoby, trzecia je goni. Ja wpadam w zakręt czwarty przed samą grupą aby na spokojnie ominąć dziury. Na podjeździe nie mam sił walczyć i mnie dogania kilka osób.
Dojeżdżam chwilkę za finiszującą grupką w okolicach dziesiątego miejsca.
Średnia z ustawki 35,5km/h (59,7km).